Niemiecka gazeta ostrzega Polskę. "Może się zemścić"

Dodano:
Niemcy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Flickr / Fred PO/ CC BY-SA 2.0 DEED
Unia Europejska opóźni wprowadzenie w życie systemu ETS2. To efekt m.in. sprzeciwu Polski. Niemiecki dziennik ostrzega, że takie działanie może obrócić się przeciwko Warszawie.

Sprawa dotyczy mechanizmu handlu emisjami CO2, który od 2027 roku miał dotyczyć dodatkowo sektorów budownictwa i transportu drogowego. Według zapewnień pomysłodawców rozwiązania, system ma pomóc w ograniczeniu emisji gazów. Jednak koszty realizacji planu będą odczuwalne przede wszystkim dla portfeli zwykłych obywateli. Z tego powodu swój sprzeciw wyraziły takie kraje jak Polska – przypomina Deutsche Welle.

"UE osłabia sedno swojej polityki"

Komentator "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zwraca uwagę w czwartkowym wydaniu dziennika, że decyzja unijnych ministrów środowiska o opóźnieniu wprowadzenia systemu o rok jest godna odnotowania.

"W ten sposób UE osłabia sedno swojej polityki klimatycznej. Osiągnięcie celu klimatycznego UE na rok 2030 – redukcja emisji o 55 procent w stosunku do poziomu z 1990 roku – będzie teraz znacznie trudniejsza. Czas pokaże, czy kraje takie jak Polska i Rumunia, naciskając na wprowadzenie tego środka, wyświadczyły sobie przysługę" – czytamy.

Gazeta przypomina, że im później system zostanie uruchomiony, tym wyższe ceny grożą w momencie jego wprowadzenia – przynajmniej jeśli UE pozostanie przy swoich celach.

"Przesunięcie terminu może zatem zemścić się na mieszkańcach Europy Wschodniej, którzy w przeciwieństwie do Berlina nie wprowadzili jeszcze krajowych cen CO2. Paradoksalnie, w Niemczech handel emisjami może początkowo doprowadzić nawet do spadku cen – nawet jeśli nastąpi to dopiero rok później" – podkreśla komentator niemieckiego dziennika.

Tusk: Jak obiecaliśmy, tak zrobiliśmy

Do sprawy ETS2 odniósł się w środę w mediach społecznościowych premier Donalda Tusk.

"Jak obiecaliśmy, tak zrobiliśmy. Dwa tygodnie temu mówiłem, że rozbroimy ETS2, czyli opłaty za ogrzewanie i transport, na które zgodził się Morawiecki. Dziś to się stało. ETS2 odłożony, a jego rewizję Komisja Europejska musi przygotować w najbliższym czasie. Robimy, nie gadamy" – napisał szef rządu.

Po szczycie Rady UE Tusk podkreślał, że wpisanie słowa "rewizja" do konkluzji jest "kluczowe" i nie daje gwarancji, ale otwiera możliwość do walki o przełożenie bądź odrzucenie ETS2. Co wówczas napisano? W punkcie 47: "Rada Europejska odnotowuje, że Komisja zamierza przyjąć środki, które mają ułatwić wejście w życie systemu ETS2, i zwraca się do Komisji o przedstawienie zmienionych ram wdrożenia systemu ETS2, łącznie z wszystkimi odnośnymi aspektami".

Źródło: Frankfurter Allgemeine Zeitung, dw.com, X, DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...